12.10.2011

coff harbour

....a dzis trafilismy całkiem przypadkiem ,calkiem nie planowanie do własnie tu.Coff Harbour na wybrzezu,do raju sufferow i chyab sie zakochałam w tym miejscu ....dzis chcę wreszcie posiedzieć ipomysleć,odpocząc...wypic wino :)
p.s pomyslec ,ze jak dzwonilismy do domu to tesciowa ,któras pilnuje mi Leona mojego kota mówiłacoś o zapowietrzonych kaloryferach  ...a tu piekne lato:)::)
Leon kochany trzymaj się tam juz niedługo wracamy...acha gdyba ktoś chciał pocztówke to prosze adres najlepiej przesłac go na maila albo zostawic w komentarzy...Moniu kochana ściskam,Gosia ,Leszek też acha i ferajna ze STRAZY:)chciała powiedzieć ,że przez te wasze telefony poszło z dymem moje futerko z kangura::)   (jak to szło...wpisz komendę'no i pe wccp web-cahe redirekt in...zwariwać z wami chłopaki idzie:)fotki po powrocie a o tym futeku to żartowałam my z Remikeiem uwielbiamu kangury:)

.... and today we found quite by accident Coffe Harbour on the coast, surfers paradise and probably fell in love with this place .... now I want to finally sit and think, relax ..

ps think that we called home and my mother in low (she take care of my cat Leo)say something about broken heater

....

....to jak jechalismy z Darwin po OUTBACK opisze po powrocie do domu bo nad tym musze posiedziec dłużej bo zaprawde powadam ,że nie da sie tego opisac na szybko i po łebkach:)

.... is how we traveled from Darwin  on way OUTBACK describe when we return home because I have to sit on it longer ... I truly tell you that this is magic

....Remik zjedz trochę/pull off the road on the right side Remik please!

..a tak to chyba najczestsze zdanie wypowiadane prze ze mni epodczas tej wyprawy ale musze powiedziec ,że moj kochany kierowaca sprawdza sie na 6-tke...Darwin jest mały miastem moge to smiało powiedzeiec z perspektywy przejechania juz 4200 km po Australijkiej drodze...spokojne,sporo tam Aborygenów i farm krokodyli...zrobilismy zakupy w tamtejszym markecie i tu małe zaskocznie ....drogo bardzo drogo,no ale jesc cos trezba ....no i w drogę

pull off the road on the right side please!
.. and so is probably the most frequent phrase uttered by me during this trip but I must say I give my driver  A
left-hand traffic ...why this car across the street goes straight at me..everything here is different on road:-)

Darwin

...ladujemy w Darwin ok 3,30 rano...wiec do 7 ,30 mamy czas...o tej godzinie odbieramy naszego jak dotad niezawodnego wrecz kochanego::)Britza campera 4 osobowego z full wypasem czyli kuchnia ,mikrofala i wystkie te pierdołki na pokładzie ...pani doadała ,że mamy gps w cenie ,za jeden nocleh na 5* park caravan nam zwracają pieniadze i co najwazniejsze mamy full ubezpieczenie a o to obawialismy sie najbardziej ...czyli skaczace kankury po drogach nam nie straszne:)...no to jeszcze filmik instruktazowy do obejrzenia i w drogę:)w drogę po lewej stronie:)

...cała w skowronkach a raczej w papugach:)

...rano robiłam wpis..oczywiscie Remik zostrawil mi ostatnie 10 mniut uzytkowania internetu wiec sie tak spieszyszyłam ze zapomniałam zapisac tresc i eszystkie moje mysli zostały na Gold Coast bo tam własnie bylismy ale jak mówia madrzy ludzie co sie odwlecze....od ladowania na Bali minęło juz sporo czasu ale jak zwykle mam o tym miejscu zdanie nie bardzo pozytyne bo opłaty za lot transerowy razy 2 sie nie spodziewałam i chyba widac było ,ze para uszami mi wylatuje kiedy wymieniała swoje dolary przygotowane na ciezka chwile na opłate wlotową i wylotowa z tej durnej wyspy...ale co tam 5 godzin na wyspie Bali kosztowało nas raptem 270 zł  a sterefe bezcłowa maja do d... wiec sobie nawet mojej straty nie mogłam odbic na Duty Free aha tam co ja sie rozpisuje o pierdołach ...polecelismy,wyladowalismy....