Czekam na zdjecia od Gosi ,które zrobiła w Barcelonie....
Jak przyjdą to napisze o tym jak było w tym pieknym mieście...o sacrum i profanum ,o wygranych mistrzostwach ,Messim i łzach w drodze na lotnisko w Gironie.
Wwiem,wiem to wszystko brzmi mocno egzaltowanie ale co tam...niech brzmi jak chce.
Waiting for pictures from Gosia, which she did in Barcelona ....
and then I write about ... the sacred and profane, for winning the championship, Messi and tears on the way to the airport in Girona.
I know this all sounds very exaggerated but whatever ... let it sound like he wants.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz