Na samą myśl ,że następna dobę mam spędzić na drodze M56 wprawiała mnie w lekką konsternację ale urzędnicy rosyjscy "przerażali" mnie chyba bardziej.
Pojechaliśmy ale nie wiele z tej drogi pamiętam a ,że praktycznie przez cały czas spałam zdjęć -brak.
Potem okazało się ,ze Remik pstrykną kilka fotek z telefonu i oto jego dzieło:)dobre i to!
Co z tej drogi pamiętam?
...jeszcze jeden koniec świata tz .Niżny Bestiach uwierzcie mi na słowo diabeł tam mówi dobranoc!!!fajową przydrożną restauracyjkę i jej właścicielkę,sikanie na podwórku przy -28 stopniach ,jazdę busikiem po zamarzniętej Lenie i te nazwy miejscowości kiedy pytałam Remika gdzie my do cholery jesteśmy?...Ałdan, Tommt, Tynda
rzeka Lena=droga Lena |
Remik zrobił zdjęcie kibelka w środku ale chyba oszczędzę wam tego widoku...no chyba ,że będziecie nalegać:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz