17.01.2013
11.01.2013
10.01.2013
9.01.2013
Archipelag GUŁag
Czytając "Archipelag .."mam wrażenie jak gdybym siedziała gdzieś w niewielkiej chatynce na końcu świata.W głównej izbie tego domu stałby duży drewniany stary stół,przy nim dwa krzesła...
Starszy mężczyzna z długa brodą zaprasza mnie do stołu na,którym stałaby napoczęta butelka wódki i dwa kieliszki ...jest już dobrze po 18-tej wiec ciemno zrobiło się na dworze , w domu pali się kominek..mężczyzna zasłania zasłony i tak czarnych już okien i zaczyna opowiadać ... opowiada straszną historię życia ale nie tylko swojego -pamięta nazwiska,sytuacje,miejsca,ludzi...sny
Niesamowita książka....ciężko uwierzyć ,że "to ludzie ludziom zgotowali ten los".
I tak mi się przypomina mój dziadek ,który został siłą wcielony do Armi Radzieckiej i wracał na piechotę z Rosji na Polskie Podlasie-kiedy za dnia spał na polach w zbożu a szedł nocą by nikt go nie zobaczył .Brat mojego dziadka ,który zginął zamordowany w Katyniu...
Starszy mężczyzna z długa brodą zaprasza mnie do stołu na,którym stałaby napoczęta butelka wódki i dwa kieliszki ...jest już dobrze po 18-tej wiec ciemno zrobiło się na dworze , w domu pali się kominek..mężczyzna zasłania zasłony i tak czarnych już okien i zaczyna opowiadać ... opowiada straszną historię życia ale nie tylko swojego -pamięta nazwiska,sytuacje,miejsca,ludzi...sny
Niesamowita książka....ciężko uwierzyć ,że "to ludzie ludziom zgotowali ten los".
I tak mi się przypomina mój dziadek ,który został siłą wcielony do Armi Radzieckiej i wracał na piechotę z Rosji na Polskie Podlasie-kiedy za dnia spał na polach w zbożu a szedł nocą by nikt go nie zobaczył .Brat mojego dziadka ,który zginął zamordowany w Katyniu...
3.01.2013
....dużo ostatnio czytam,zrobiłam sobie prezent na Mikołaja i
przytaskałam do domu" Archipelg GUŁag" 3 tomy i mam zamiar skończy
czytanie przed 1 marca.
Colin Thubron "Po Syberii"-przeczytana
Jacek Pałkiewicz "Syberia -wyprawa na biegun zimna"-przeczytana
Jacek Hugo- Bader"Dzienniki kołymskie"-czekają przy łóżku
Łatwo domyślić się gdzie wybieramy tym razem...:)
Colin Thubron "Po Syberii"-przeczytana
Jacek Pałkiewicz "Syberia -wyprawa na biegun zimna"-przeczytana
Jacek Hugo- Bader"Dzienniki kołymskie"-czekają przy łóżku
Łatwo domyślić się gdzie wybieramy tym razem...:)
30.12.2012
26.12.2012
11.12.2012
Merapi
...z tym wulkanem miałam mały problem.Kilka lat temu kiedy byliśmy pierwszy raz na Jawie i wymyśliliśmy sobie ,że właśnie Merapi będzie jednym z tych wulkanów ,na który wejdziemy dostaliśmy mocnego prztyczka w nos...była czarna noc,godzina 24.00 ,w małym miasteczku Selo wszyscy spali a my zbieraliśmy się do wyjścia z naszego punktu wypadowego na wulkan...po 24 zaczęło strasznie wiać ale byliśmy już w drodze wiec nie myśleliśmy o tym by zawracać bo w końcu to tylko wiatr a my idziemy z przewodnikiem,gdyby to było coś niepokojącego zapewne pan przewodnik zawrócił by nasza ekapadę...Po godzinie wspinania się ,zaczęło padać a wyładowania atmosferyczne czyli najprościej mówiąc pioruny zaczęły bić centralnie w najwyższy punkt czyli w Merapi. Zaczęło się robić trochę strasznie ,zważywszy na to,że okazało się ,że nasz przewodnik zna tylko trzy słowa w języku angielskim" yes," i "two kilometers":)
Nie było łatwo podjąć decyzję o powrocie ale zawróciliśmy....o powrocie busem i popiołach wulkanu na przedniej szybie samochodu co 3 minut już nie będę wspominać...to po prostu nie był nasz dzień,nie tym razem...
...na tyle Merapi wystraszył mnie ,że tym razem nawet nie brałam pod uwagę wejścia na niego.Kiedy pytalismy tubylców jaki jest najgroźniejszy wulkan na Jawie odpowiadali jednym głosem-Merapi....to mi wystarczyło,kot Leon na mnie w domu czeka nie moge go skazać na egzystowanie z teściową:) ,mam do kogo wracać,jakiegoś potomka trzeba jeszcze po sobie zostawić,książkę napisać,no i mój rejs na Zawiszy Czarnym odbyć ,utrzeć komuś nosa i ogólnie nie spieszy mi się na tamten świat:)Merapi -nie!
A tu masz Ci los......chcecie zobaczyć tego potwora ?:)
Nie było łatwo podjąć decyzję o powrocie ale zawróciliśmy....o powrocie busem i popiołach wulkanu na przedniej szybie samochodu co 3 minut już nie będę wspominać...to po prostu nie był nasz dzień,nie tym razem...
...na tyle Merapi wystraszył mnie ,że tym razem nawet nie brałam pod uwagę wejścia na niego.Kiedy pytalismy tubylców jaki jest najgroźniejszy wulkan na Jawie odpowiadali jednym głosem-Merapi....to mi wystarczyło,kot Leon na mnie w domu czeka nie moge go skazać na egzystowanie z teściową:) ,mam do kogo wracać,jakiegoś potomka trzeba jeszcze po sobie zostawić,książkę napisać,no i mój rejs na Zawiszy Czarnym odbyć ,utrzeć komuś nosa i ogólnie nie spieszy mi się na tamten świat:)Merapi -nie!
A tu masz Ci los......chcecie zobaczyć tego potwora ?:)
5.11.2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)